Nadal czekamy na fotki od
fotografa ze ślubu i sesji ślubnej ale w międzyczasie dotarliśmy do
stajni. Dokładnie dziś mija tydzień odkąd jesteśmy małżeństwem. Kilka
lat razem ,a mój mąż dotarł do "mojej" stajni pierwszy raz dopiero teraz
;) Wizyta raczej mu się spodobała. Zabrał kamerę i aparat dzięki czemu
mamy kilka ciekawych fotek.
Tydzień szybko minął, zaczęłam się
przyzwyczajać do nowej sytuacji... na szczęście stajnia jest jaka była i
nawet w tym samym miejscu. Można było na chwilę się oderwać od
rzeczywistości, nie myśleć o tym że się przeprowadziłam bo w stajni
chcesz czy nie ważne są inne rzeczy. Choćby to żeby cie koń nie nadepnął
;)
Pomyślałam, że w związku z tym że zaczęły się wakacje napiszę Wam jak zacząć jeździć konno.
Po pierwsze musi to być Wasza decyzja i
nikogo innego. Jeśli jesteście niepełnoletni często w stajni wymagana
jest pisemna zgoda rodzica.
Następny krok to popytać znajomych, może
ktoś jeździ konno i poleci jakąś stajnię w Twojej okolicy. Jeśli nikt
znajomy nie jeździ konno pozostaje poszukać stajni w internecie. Warto
przejechać się do tej stajni i osobiście zapisać na lekcję u instruktora
- jeśli stajnia Wam się spodoba, bo jeśli nie to trzeba szukać innej
stajni.
Dobra stajnia to taka gdzie konie nie są
smutne, nie są wychudzone, gdzie na lekcji jeżdżą i dzieci i dorośli -
wtedy macie pewność że mają tu też spokojne konie dla początkujących.
Nie wstydzcie się tego że pierwsze lekcje
są na lonży (sznurku). Lonża to wspaniała pomoc dla jeźdźca i tego
początkującego i zaawansowanego. Tylko wtedy jesteście w stanie skupić
się na swojej postawie, poprawnym dosiadzie. Nie musicie pilnować gdzie
idzie koń i jakim tempem. Nie ma co się spieszyć do samodzielnej jazdy.
Lonża to cenna lekcja która będzie owocować w późniejszych Waszych
umiejętnościach jeździeckich.
Decydując się na ten sport trzeba mieć na
uwadze że koń to tylko zwierze. Jego naturalną obroną jest ucieczka -
jeśli będziesz wykonywać przy koniu zbyt gwałtowne ruchy spłoszysz go.
Wystraszysz i siebie i jego. Naucz się jak obcować z końmi.
Pamiętaj też że jeśli dajesz koniowi
suchy chleb, jabłko, marchew zawsze miej je na płasko ułożonej dłoni.
Koń nie widzi co chwyta w zęby - nie chcemy by odgryzł nam palce ;)
Pamiętaj że koń nie czuje że Cię nadepnął
:) Ty fikasz i skaczesz, próbujesz konia odepchnąć a on dalej stoi na
Twojej stopie! Koń nie czuje że Cię nadepnął ;) Rozkłąda równo na 4 nogi
cały ciężar swojego ciała - jakieś 400kg? Paznokiec zwykle jest do
wymiany i oby palec nie był złamany ;)
Co do ciuszków na pierwsze lekcje:
- legginsy (bryczesy kupisz jeśli
będziesz pewna że chcesz dalej jeździć konno) minus legginsów jest taki
że mają szew od środka przez co możesz sobie obetrzeć kolana
- buty ze sztywną podeszwą (tenisówki są za miękkie... )
- kask / toczek pożyczą Ci w stajni :)
Nie będę się więcej rozpisywać. Najlepiej wybrać się na spacer do stajni - pogoda dopisuje :)
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Pamiętam, jak zaczynałam swoje pierwsze lekcje. Mój tata to producent hal namiotowych i właśnie jedna z właścicielek stadniny składała u niego zamówienie. Wtedy bardzo zainteresowała mnie tematem i zaprosiła na kilka lekcji próbnych. To był niesamowity czas.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Twój tata to producent hal namiotowych, na pewno masz dostęp do wielu ciekawych stadnin na terenie całej Polski. Bardzo zazdroszczę bo przez wiele lat chciałem spróbować swoich sił w jeździe konno, ale rodzice nie mieli budżetu żeby mnie zapisać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam konie :) Czekam właśnie na swoje nowe akcesoria, żeby jeszcze bardziej doskonalić umiejętności. Może niebawem pojadę na swoje pierwsze zawody :D
OdpowiedzUsuń